Długo zastanawiałam się, jak powinnam oprawić ten haft. Nie chciałam standardowej drewnianej ramy w kolorze brązu, bo ten obraz jest dla mnie wyjątkowy. Pamiętam, kiedy go zaczęłam wyszywać, jakie momenty mojego życia przetoczyły się podczas haftowania tej reprodukcji. I był to niezwykle ciężki czas dla mnie. Pamiętam bardzo dobrze, kiedy haftowałam zielone tło, pamiętam, co działo się w moim życiu, gdy wyszywałam kwiaty, pamiętam, co przeżywałam podczas kolorowania sukni... Dlatego postanowiłam ten obraz zostawić dla siebie, oprawić go i zawiesić w swoim mieszkaniu. Ma on dla mnie ogromną wartość sentymentalną.
Tak było wtedy:
Tak jest teraz:
Rama jest drewniana, pokryta złotą farbą, Do tego dwa passe-partout: zewnętrzne grubości 5 cm w kolorze brudnego bordo stanowi kontrast między obrazem a ramą, natomiast wewnętrzne jasnoróżowe, choć ma tylko grubość 5mm, dodaje wyrazistości. Bez niego obraz nie prezentował się tak wspaniale. A uważam, że efekt jest powalający!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz