Pozostały już same fioletowe odcienie. Nie ukrywam, że sówka podoba mi się taka jak teraz, jednak wyhaftuję ją do końca, oprawię i powieszę na ścianie w przedpokoju, gdzie wyznaczyłam dla niej miejsce. Będzie mnie witać codziennie, gdy wrócę z pracy.
wtorek, 24 marca 2015
Postępy z sówką (2)
Brakło nitek, więc obraz poszedł w odstawkę na kilka dni. Uzupełniłam brakujące kolory i wyszywam dalej.
Pozostały już same fioletowe odcienie. Nie ukrywam, że sówka podoba mi się taka jak teraz, jednak wyhaftuję ją do końca, oprawię i powieszę na ścianie w przedpokoju, gdzie wyznaczyłam dla niej miejsce. Będzie mnie witać codziennie, gdy wrócę z pracy.
Te oczy są po prostu cudowne! Można się w nich zakochać :)
Pozostały już same fioletowe odcienie. Nie ukrywam, że sówka podoba mi się taka jak teraz, jednak wyhaftuję ją do końca, oprawię i powieszę na ścianie w przedpokoju, gdzie wyznaczyłam dla niej miejsce. Będzie mnie witać codziennie, gdy wrócę z pracy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jakie wielkie oczy :) , śliczna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
piękne prace uznanie i dalszych życzę tak ciekawych prac .....sama również haftuję bo bardzo lubię....
OdpowiedzUsuń