Zastanawiałam się nad tym, czy resztę kanwy wyszywać białą nicią. I dużo pracy i efekt niezbyt pewnie widoczny. Chciałam zostawić tak jak jest. Doszłam jednak do wniosku, że w tej postaci obraz wygląda jednak słabo i ta biała "zabudowa" jest wg mnie konieczna. Przede mną więc jeszcze jakiś miesiąc pracy w jednym kolorze :)
A tu dwa zbliżenia:
Nie znam powodu, dla którego to robię, ale wciąż nazywam ten obraz "Makami". Mam tak od samego początku, nawet przygotowując zdjęcia do wklejenia podpisuję je jako maki. Może powinnam jakieś wyhaftować? :) Wtedy przestanę nazywać tulipany innymi kwiatami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz